Samorealizacja psychologia, człowieka, Maslow, Rogers, w biznesie, w pracy, zawodowa, pomysł na siebie, higiena psychiczna, zdrowy styl życia
Wsparcie psychologiczne Warszawa
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Kobieta w związku 1 | |
| | cypryjska | 01.06.2010 22:51:35 |
Grupa: Administrator
Posty: 41 #541010 Od: 2010-3-3
| Psychika kobieca - związki
Źródłem stresu moich pacjentek jest to, że oddalają się od swoich partnerów. Ale zamiast o tym porozmawiać, wolą strzelić focha albo czekać, aż on się domyśli
Z Małgorzatą Liszyk-Kozłowską, psychoterapeutką, rozmawia Joanna Sokolińska
Co jest główną przyczyną stresu pani pacjentek?
Poczucie niezadowolenia ze związku. To taki rodzaj stresu, który sięga głęboko, do serca, gdzie są ulokowane nasze podstawowe potrzeby - bliskości, zrozumienia, bycia docenionym nie za inteligencję czy wydajność w pracy, ale za to, jakie jesteśmy. Potrzeba czułości, dotyku, budzenia zachwytu, poczucia ważności - wszystko, czego potrzebujemy, żeby czuć się szczęśliwie.
Dlaczego te związki są nieudane?
Bo ona czuje się samotna, mimo że ma męża. Ma wrażenie, że nie może czegoś powiedzieć, nie może o siebie zadbać. Bo stracili bliskość. Stres matki, w wiecznym biegu między przedszkolem, pracą, domem, zakupami, kredytem do spłacenia, często jest spotęgowany przez żal do osób, które powinny pomagać, a nie pomagają. Do męża?
Do ojca dziecka, który z racji tej roli jest zobowiązany do wspólnego zajmowania się domem i dzieckiem. I jeśli tego nie robi - a nader często nie robi - w kobiecie powstaje bunt i żal, że jest z tym sama. Ale nie rozmawia o tym z mężem.
Dlaczego?
O tym rozmawia się z koleżanką. Zamiast wprost zapytać partnera, jaką część opieki nad dziećmi weźmie na siebie, co będzie robił w domu. To trudne rozmowy. Kobiety ich unikają, boją się, że usłyszą: 'No co ty? Przecież to ty jesteś kobietą, to twoja sprawa, twoje obowiązki!'. Warto pamiętać, że nawet tam, gdzie para umówi się, że on pracuje zawodowo, a ona pracuje w domu i oboje mają dla swojej pracy szacunek, tam mężczyzna nadal jest ojcem. I ta umowa nie zwalnia go ze spędzania z dzieckiem czasu. I jeśli on się z tego nie wywiązuje, to ona powinna w imieniu dziecka się o to upomnieć. Ale kobiety mają problem z wyrażaniem sprzeciwu.
Co to ma wspólnego ze stresem?
Bo w takiej sytuacji rodzi się frustracja, poczucie niespełnienia wizji rodziny, małżeństwa, bo kobieta i mężczyzna oddalają się od siebie. Mam takie pacjentki, które myślą o małżeństwie i mają poczucie, że w związku z tym muszą z różnych rzeczy zrezygnować. Zamiast przeformułować sobie wizję małżeństwa, rolę żony, one wolą zmienić swoje zwyczaje i upodobania. I w efekcie myślą o związku w kategoriach utraty wolności. Dla nich matka przestaje być kobietą.
To znaczy?
Matka zajmuje się dziećmi i domem. Cała reszta relacji ze światem, czas dla 'reszty siebie' jest wykradana z poczuciem winy, że nie czuję pełni szczęścia, będąc jedynie mamą i panią domu. A kobieta oprócz tego potrzebuje iść na siłownię albo z koleżankami na piwo, albo do łóżka z mężem w seksownej bieliźnie, albo bez bielizny, ale czując się seksownie. Kobieta dba o relację ze swoim mężczyzną, a nie mówi: 'Tatuśku, idź po mleko'. I dba o to, by on nie zapomniał, że ona jest kobietą.
|
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|